To był ostatni nasz koncert w mijającym 2014 r. Sala wypełniona do ostatniego miejsca. Nawet w trakcie naszego występu ludzie dochodzili. Sprawdzają się słowa niemieckiego poety epoki romantyzmu, Heinricha Heinego - " gdzie słyszysz śpiew, tam idź....." Obawiałem się, że mogę się spóźnić na występ, gdyż o 18.30 do mojego domu przyszedł ksiądz z wizytą duszpasterską. Zdążyłem przyjąć kapłana jak i dotrzeć do sanatorium. Ufff !!! Pomyślałem sobie , że Włodzio Ziętek sypnie dowcipami jak z rękawa, to zabawi publiczność do mojego przyjazdu, pani Krysia opowie jak pielęgnować rośliny zimową porą, Piotr pouczy o zabezpieczeniu i eksploatacji pojazdów zimą itd. Koncert bardzo się publiczności spodobał , były bisy.
Niektórzy oczekują, że podzielę się przemyśleniami na koniec roku na blogu. Obawiam się co do naszych planów wyjazdowych do Włoch. Mało chórzystów, mało osób z zewnątrz na liście. Pamiętam nasz pobyt na koncertach w miejscowościach nadmorskich , organizowany przez Filharmonię Koszalińską. Było doskonale! Pełne kościoły publiczności i udany wypoczynek! Trzeba będzie temat wakacyjnych koncertów przemyśleć i przedyskutować z Zarządem chóru. Przed nami kolejne występy już w 2015 r. (jak ten czas leci - brzmi to, jak tytuł obrazu ukraińskiej malarki Natalii Pastuszenko " Czas leci 3", który posiadam)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz